06 listopada 2013

PRACOWNIA

Dziś jestem gotowa żeby się wam pochwalić (mam nadzieje że ktoś tam ogląda to co tworzę)
A więc  … mam wymarzoną własna pracownie!.
W końcu… przeniosłam się z domu, gdzie powoli zaczynało brakować miejsca do wynajmowanego pomieszczenia, które jak mam nadzieję pomoże w tworzeniu mych artystycznych fantazji 
Pracownie mam od września tego roku ,a dotarło to do mnie dopiero teraz, choć powiem szczerze że i tak nie do końca. Tak długo o tym myślałam i wreszcie się spełniło.
Początki były trudne, lokal, umowa, brak prądu, gdzie i jak wszystko zaaranżować - nic mi się nie kleiło i nic nie podobało ; może inaczej to ujmę nic nie pasowało tak to wyglądało. Zresztą do dziś nie jestem pewna i przekonana do tego że jest ok, ale znając siebie jeszcze nie raz przejadę gdzieś albo z biurkiem albo z szafą 
Najważniejsze to zacząć, zacząć jak najszybciej tworzyć w nowym miejscu, no i zaczęłam …ale chyba nie tak jak to sobie wyobrażałam. Cały czas czegoś szukam nic nie mogę znaleźć, gubię się w nowym miejscu , nie wiem gdzie co leży – jak na start to niezły koszmar  Przyznam ,że było to czasem wkurzające, w głowie nowa myśl która powoli topniała z powodu zajęcia umysłu szukaniem, a nie tworzeniem... Irytująca zabawa w chowanego 
A tu parę fotek mojego miejsca pracy




.

Pudełeczka na ząbek